Wiele osób widząc nowe naczynka na swojej twarzy zaczyna myśleć o tym, aby skorzystać z laserowego ich zamykania, myśląc „raz to zrobię i będzie po problemie”.
Niestety podczas mojej 10 letniej pracy ze skórą i rozmowach z klientkami wielu gabinetów kosmetycznych, z którymi współpracowałam, nie poznałam ani jednej osoļy, która po zastosowaniu laserowego zamykania naczynek pożegnała na zawsze swoje widoczne naczynka. Raczej relacje te wyglądają tak: „zamknęłam naczynia laserem w tym miejscu, ale niestety pojawiły się w innym…”
Mimo, że zamykanie laserem naczynek jest przedstawiane jako bardzo skuteczna metoda, niestety nie jest to metoda trwała.
Polega ona na tym, że pod strumień lasera podgrzewa temperaturę hemoglobiny w skórze co prowadzi do zniszczenia naczyń włosowatych. Nasz organizm jednak się nie zmienia, nasze pozostałe naczynia nie wzmacniają i kiedy inne znika (za pomoc lasera) pojawia się inne, bo zamknięte naczynie szuka ujścia gdzie indziej, i po jakimś czasie je znajduje.
Dlatego o wiele lepszym pomysłem zanim zdecydujesz się zabieg laserem (bardzo mocno ingerujący) jest popracowanie ze swoją skórą naturalnymi zabiegami, które nie tylko wzmacniają twoje naczynia, ujędrniają je, ale także jeśli wykażesz się odrobiną cierpliwości i przede wszystkim regularnie będziesz stosował naturalne zabiegi na cerę, także mogą pomóc we wchłonięciu się widocznych naczynek.
Zestaw do naturalnych terapii domowych dla cery naczyniowej znajdziesz tutaj: